Na początek krótka notka na temat stewi w proszku. Wielu producentów oferuje stewię w postaci białego proszku pisząc np.:
Słodzik stołowy w proszku, oparty na bazie naturalnych glikozydów stewiolowych.Przeznaczony do słodzenia gorących i zimnych napojów, gotowania, pieczenia czy tez posypywania potraw i przetworów.Jest rozwiązaniem dla dbających o sylwetkę i zdrowie (badania wykazały korzystny wpływ stewi na nadciśnienie i cukrzyce), a także dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą spożywać cukru.
Następnie czytamy skład:
Glikozydy stewiolowe to właśnie ta substancja, która nadaje słodycz stewi. W przypadku produkcji stewi w proszku są one najpierw pozyskiwane jako wyciąg z rośliny, po czym łączone z odpowiednim nośnikiem. I tutaj pojawia się problem, ponieważ wielu producentów jako nośnika używa maltodekstryny.Nośnik: maltodekstryna, substancja słodząca: glikozydy stewiolowe E 960
Maltodekstryna to cukier używany jako słodzik w przemyśle spożywczym. Jest wchłaniany do organizmu tak szybko, jak glukoza. Posiada bardzo wysoki indeks glikemiczny, jest lekko słodka i zawiera 380kcal w 100 gramach. Często jako nośniki spotykane są również dekstroza (cukier działający identycznie jak glukoza), maltoza czy czy fruktoza…
A więc jak to się ma do deklaracji producenta, że produkt jest rozwiązaniem dla dbających o sylwetkę, cukrzyków i osób które nie nie chcą lub nie mogą spożywać cukru ??
Jeżeli ktoś już się decyduje na stewię w formie proszku, to lepszym rozwiązaniem będzie wybrać taką, w której rolę nośnika spełnia erytrytol, który ma zerowy indeks glikemiczny, bądź celuloza, która w naszym organizmie nie jest trawiona, a co za tym idzie, również nie niesie za sobą wartości kalorycznej.
Czytajcie etykiety i składy. Jak widać w przypadku żywności, nawet tej "zdrowej", trzeba być czujnym na każdym kroku.
Ostrzegałem przed tym niedawno moją mamę ale i tak kupiła :-/.
OdpowiedzUsuń